Jak pomóc dziecku, które nie chce chodzić do przedszkola lub szkoły - praktyczne porady dla rodziców

Zmagasz się z porannym oporem dziecka przed przedszkolem czy szkołą? Odkryj praktyczne strategie i empatyczne podejście, które pomogą Ci przekształcić stresujące poranki w spokojne i radosne momenty. Dowiedz się, jak rozumienie, planowanie i zabawa mogą stać się Twoimi sojusznikami w tej codziennej podróży.

Jesień to czas adaptacji i nowych rutyn, zwłaszcza gdy Twoje dziecko zaczyna swoją przygodę z edukacją. Jednak nie każde dziecko z entuzjazmem podchodzi do idei przedszkola czy szkoły. Dla wielu rodziców poranne przygotowania zamieniają się w prawdziwe wyzwanie. Jak zatem skutecznie radzić sobie z oporem dziecka przed wyjściem z domu? Oto kilka sprawdzonych wskazówek.

Przede wszystkim rozpoznaj powód oporu - ludzie zachowują się źle, kiedy czują się źle. Za każdym trudnym zachowaniem kryje się jakaś historia i niezaspokojona potrzeba. To może być sprawa, która dla rodzica wydaje się błaha lub mało istotna - Zaginął ulubiony pluszak? Ktoś nie chciał twojemu dziecku pożyczyć ołówka, a może iść z nim w parze? Może usłyszało, jak pani zwraca się do innego dziecka w niemiły sposób? To wszystko ma znaczenie. W dziecięcym świecie takie sytuacje są tak samo stresujące, jak dla dorosłych konflikty w pracy, nieprzyjemne rozmowy z przełożonymi czy strata telefonu. Rozumienie powodów oporu dziecka może być znaczącym krokiem w rozwiązaniu sytuacji w spokojny sposób i utrzymaniu harmonii w rodzinie.

Dodatkowo ważne jest, żebyś w wyraźny sposób zakomunikował/a dziecku "to, co czujesz i przeżywasz ma dla mnie znaczenie". Dlatego przyjmij to, co stara się wyrazić swoim oporem twoje dziecko i nie odbieraj jako złośliwości. Pomóż mu poradzić sobie z emocjami poprzez nazywanie emocji:

"O, widzę że trudno ci wstać z łóżka, chyba przyszedł tutaj jakiś strach, co? Może przytulę go i powiemy mu, że jesteś bezpieczny?",

"Słyszę, że nie chcesz wychodzić, czujesz złość?"

"Smutno ci, co? Możesz płakać, to pomaga. Jestem obok."

Oczywiście takie komunikaty nie są równoznaczne ze zgodą na to, żeby zrezygnować z wyjścia.

Empatyczny język otwiera przestrzeń, która może pomieścić i wyciszyć wszystkie emocje dziecka.

Bardzo ważne, abyś naprawę miała na myśli to, co wyrażasz - jeśli potraktujesz te zdania tylko jako zaklęcia, które mają zmienić wściekłą, małą bestię 😉 w posłusznego baranka, to może czekać cię rozczarowanie.

Pomocne dla niektórych rodzin może okazać się także wcześniejsze zaplanowanie poranka - pośpiech to jeden z naszych głównych stresorów, a ta część dnia często przebiega w szybkim tempie i niepokoju. Spróbuj wspólnie z dzieckiem ustalić, jak będzie wyglądać wasz dzień od pobudki do opuszczenia domu. Przełóżcie na wieczór tyle działań, ile możecie - pakowanie plecaka, wybieranie ubrań, przygotowanie drugiego śniadania. Mniejszym dzieciom, choć także tym nieco starszym, można stworzyć tablicę, na której umieścisz obrazki pokazujące kolejne etapy poranka (bardzo pomocne zwłaszcza dla dzieci z deficytami uwagi). Wspólne planowanie dnia może być też świetną okazją do budowania więzi.

Zamiast presji wybierz zabawę - Spróbuj przekształcić niektóre czynności w zabawę albo zawody:

"Ciekawa jestem, czy dasz radę skakać do kuchni na jednej nodze? Skaczemy?",

"Och, moje palce zamieniły się w potwora-łaskotka, chyba widzę tu jakąś stópkę, którą mogę wyłaskotać!".

Pomocne mogą być też ulubione wyliczanki, wierszyki czy piosenki, które spełniają dwie role - pomagają wykonywać codzienne czynności oraz przywołują miłe odczucia, przez co obniżają poziom stresu.

Pamiętaj również, że rodzina to system naczyń połączonych - jeśli jedna z osób w rodzinie jest zestresowana i spięta, atmosfera udziela się także pozostałym domownikom.

Nie obwiniaj się, jeśli czujesz złość, frustrację czy bezsilność - to zupełnie naturalne.

Zastanów, jak możesz zadbać o siebie? Co pozwoliłoby ci odjąć sobie trochę napięcia towarzyszącego wyjściom? Może potrzebujesz w spokoju wypić ciepłą herbatę, lub przez 5-10 minut powiedzieć w ciszy? Nawet te z pozoru drobne czynności potrafią wiele zmienić.

Ostatni pomysł może wydawać się sprzeczny z niektórymi poradami, jednak w rzeczywistości jest uzupełnieniem powyższych strategii. Gdy dziecko na myśl o szkole czy przedszkolu wpada w histerię, płacze, krzyczy czy wyrywa się - oznacza to, że jeszcze nie czuje się w nowym miejscu bezpiecznie, a jego mały organizm jest przeciążony ilością bodźców i emocji. Im młodsze i bardziej wrażliwe dziecko, tym gwałtowniej może przebiegać cały proces. Zatem - jeśli masz taką możliwość - rozważ zrobienie krótkich "wagarów" od placówki, w trakcie których dziecko będzie mogło spędzić czas w znajomym, domowym środowisku. To pozwoli mu odprężyć się i wyregulować, co wpłynie na lepsze radzenie sobie ze zmianą.

Czujesz, że mimo wszystko każdy poranek przyprawia Cię o ból brzucha a trudności się utrzymują? Poszukaj wsparcia u specjalisty. Nawet jednorazowe spotkanie pozwoli ci uzyskać wiele wskazówek i strategii, które będą odpowiadały potrzebom waszej rodziny i waszej specyficznej sytuacji.

Na koniec jeszcze 3 ważne punkty:

  1. Stwórz pozytywny obraz placówki: często opowiadaj dziecku o tym, jakie fajne rzeczy czekają na niego w przedszkolu/szkole - nowi przyjaciele, ciekawe zabawki, fascynujące lekcje.

  2. Poznawaj innych rodziców i dzieci: organizuj spotkania z innymi dziećmi, które chodzą do tej samej klasy lub grupy. Pomogą one Twojemu dziecku nawiązać nowe przyjaźnie i poczuć się bardziej komfortowo.

  3. Współpracuj z nauczycielami: dziel się swoimi obawami i troskami z nauczycielami. Mogą oni pomóc w rozwiązaniu problemu i zapewnić dodatkowe wsparcie dla Twojego dziecka.

Pamiętaj, że adaptacja do nowego środowiska to proces, który wymaga czasu i cierpliwości. Ważne jest, aby wspierać swoje dziecko w każdym kroku i dbać o to, aby czuło się kochane i bezpieczne. Wzmacniając poczucie pewności siebie i bezpieczeństwa dziecka, możemy pomóc mu lepiej przystosować się do nowego środowiska i przekształcić poranne batalie w spokojne, radosne chwile.

Karolina Sokołowska
Karolina Sokołowska
Prowadzę grupę wsparcia, jestem autorką artykułów na blogu, pianistką, rytmiczką, pedagożką wczesnoszkolną i przedszkolną, instruktorką jogi dla dzieci i nauczycielką uważności.

Pracuję z ludźmi od 11 lat - uczę w szkole muzycznej, prowadzę ciałoczułe warsztaty dla kobiet, zajęcia uważności dla dzieci i młodzieży, a także pracuję z dziećmi o specjalnych potrzebach edukacyjnych. W swojej pracy skupiam się na terapeutycznym wykorzystaniu dźwięku, ruchu i oddechu. Cały czas pogłębiam swoją wiedzę na temat rozwoju i samoregulacji - ukończyłam roczny kurs NVC oraz NVC w relacjach z dziećmi, uczestniczyłam w wielu webinariach nt. Teorii Poliwagalnej, Rodzicielstwa Bliskości.

Prywatnie jestem mamą 5-letniego Antosia.